Początek nowego roku to okres wzmożonej pracy komendy hufca. Zaczynają się negocjacje w sprawie letnich obozów. Wypoczynek należy planować kilka miesięcy wcześniej. W związku z aktywną promocją naszych baz druhna Kamila Pokora odbiera wiele telefonów od zainteresowanych harcerzy i nie tylko…
– Halo? Czy Pani Kamila Pokora?
– Przy telefonie.
– Chciałbym porozmawiać o Mrzeżynie… Konkretnie o bazie w Mrzeżynie… Konkretnie o obozowisku Hufca ZHP Pabianice.
– Proszę bardzo, słucham.
– Niech mi Pani powie, czy daleko tam macie od morza?
– Bardzo blisko, pięćdziesiąt metrów piechotą.
– Świetnie! A dużo lasu w pobliżu?
– Baza położona jest w pięknym lesie mieszanym, wśród wysokich, starych sosen…
– A do miasta, piechotą, ile się idzie?
– Piętnaście minut spacerem, chyba że po plaży, to odrobinę dłużej.
– A jaka plaża?
– Szeroka, piaszczysta, nieomal dzika; od miasta na tyle daleko, że ludzi przychodzi do nas na plażę naprawdę mało, więc…
– A dojazd, jak pani ocenia?
– Dojazd świetny, od Kołobrzegu szosa, można dojechać zarówno samochodem, jak i autokarem, dużo miejsca na zaparkowanie i…
(po drugiej stronie słuchawki chwila ciszy)
– Jest pan tam?
– Jestem.
– Mogę wiedzieć, z którego pan dzwoni hufca? I ilu mniej więcej harcerzy mamy się spodziewać?
– Proszę pani, nie ta branża, niestety. Ja buduję hotele. A za rozmowę dziękuję i do widzenia.
(rozmówca rozłączył się)
*historia zmyślona